niedziela, 3 czerwca 2012

Gdzie strumyk płynie z wolna: Duże Pe

Dane personalne
Marcin "Pan Duże Pe" Matuszewski

Skąd
Warszawa

Osiągnięcia
Mistrz WBW 2004; półfinalista WBW 2005.

Szczyt formy
Kontrowersyjne: w latach 2004-2005 był wraz z Tetrisem o mile przed innymi, ale przy różnych okazjach w 2008 i 2009 udowodnił, że po wycofaniu się z bitew dalej zaliczał progres.

Cechy szczególne
*Potężne* jak Wielki Czwartek flow, "wykręcające śrubki ze sceny". Storytelling, płynność, feeling.

Zarzuty
Zaskakujące są wahania formy Pe: potrafił wchodzić i jechać *całe wejście* na rymach krzyżowych, innym znowu razem składając rymy samymi czasownikami. Chodzą plotki, że dogrywka w finale WBW 2004 była pisanką. Nie objęła go reforma emerytalna rządu Donalda Tuska i bardzo szybko przeszedł na battlową emeryturę. Smutne, bo choć do ich prowadzenia nadaje się jak mało kto, to, no cóż, prowadzący nie ratuje sprawy, jak mawiają hejterzy Szansy na Sukces.

Reminescencje
Niestety czasy walk z udziałem Pana Duże Pe nie obfitują w zbyt wiele materiałów, dlatego musicie wybaczyć jakość niektórych filmików bądź fakt, że nie przedstawiają całego starcia.

05 Zawsze z Bareją: Freestylejada (Warszawa, 2009, +Tetris)
Dla mnie to video zawsze będzie esencją stylu Pe i wyjaśnieniem jego mistrzostwa. Ledwo dostał temat, a już ustawił w kącie Tetrisa, samemu przejmując rolę pierwszoosobowego narratora. Połączenie typowego dla Matuszewskiego ADHD z niesamowitym flow i pomysłem. Tak wyglądałby Koniec żartów Łony w odpowiedniku freestylowym. Zwijający się ze śmiechu Muflon, będący jednocześnie bohaterem tej historyjki: that's why we love it.

04 Duże Pe VS Diox (WBW, walka grupowa, Warszawa, 2005)
W 2005 roku publiczności musiało się wydawać, że jest pozamiatane. Pe przyjechał bronić tytuły w niesamowitej formie, jak na ówczesne realia. Jego ofiarami padali Dolar czy Skow, ale najostrzej oberwał Diox jeszcze w rywalizacji grupowej. Klasyczny wers o śrubkach i kochany przez wszystkich fanów Gwiezdnych Wojen (czyli przez wszystkich) pancz mówiłeś coś o Zemście Sithów? / chcę powiedzieć że pojadę to lepiej do bitu / patrz jaka jest moja mina / rozpierdolę cię jak Obi-Wan Anakina. Końskie "iiaaaaaaa" które wypadają chwilę później z ust Pe pokazują, że momentami odpływa i nie zdaje sobie sprawy, jak wymiata.

03 Duże Pe VS Muflon (Microphone Masters I, Warszawa, 2008)
Pierwsza edycja Microphone Masters przeszła do historii, a filmiki z niej są jednym z najchętniej oglądanym stuffów w Internecie związanym z freestylem po polsku. Nic dziwnego, starła się tam bowiem cała Wielka Trójka, a pojedynek absolutnie topowego wówczas Muflona z jednym z pierwszych mistrzów ostrzył zęby publiczności. Konfrontacja dwóch różnych pomysłów na fristajl - płynnego przejazdu Dużego Pe i chaotycznego wówczas szarpania panczlajnami przez jego rywala sprawia, że tego... miło się słucha nawet jak zwykłego utworu (spróbujcie!) muzycznego. Zwracam uwagę na formę Pe do składania rymów; widzę tu jakąś w paski owcę / ej, proś o odrobinę łaski, chłopcze.

02 Duże Pe VS Puoć (Microphone Masters I, Warszawa, 2008) - part 2
Okej. Ustalmy coś - Puoć to sympatyczny gość, ale jego obecność na MM była nieporozumieniem i zebrał on baty od całej reszty. Niemniej jednak Pe tu - poezja fristajlu. Dosłownie i w przenośni, bo po słabych dwóch pierwszych rundach nawija - być może - pancza wszech czasów. Technicznie jest to doskonałe, człowiek o takim łbie do składania rymów musi mieć w sobie jakiś szósty zmysł czy coś. To prawdziwe MC kontra MC Szymborska - nawinął tego samego wieczoru Tet. Serio? Bo ja tam się Szymborską akurat nie zachywcam, a Dużym Pe... Sami posłuchajcie.

01 Duże Pe VS Tetris (WBW, finał, Warszawa, 2004)
Legenda o Lechu, Czechu i Rusie polskiego wolnego stylu. Nic nie mówię, klasyka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja apeluje: nie gryź, a jeśli już musisz, to inteligentnie. Zastrzegamy sobie prawo do wycięcia Twojego komentarza, szczególnie jeśli będzie zawierał bluzgi. Prosimy, nie pisz jako Anonimowy, jakoś się podpisz. Miłego dnia.