czwartek, 29 stycznia 2009

Narodził się polski pop - o Furii Futrzaków słów kilka


Na początku była ciemność i ogarniała całą polską muzykę. Nie było bowiem żadnego źródła światła. I widząc to Bóg stwierdził, że tak dłużej być nie może. Rozłożył więc sobie pracę na 7 dni. Stworzył, dnia pierwszego, Ściankę i Lenny Valentino. I nazwał je Bóg "rockiem" i widział, że wszystko, co stworzył, było dobre. Następnego dnia Bóg stworzył Afro Kolektyw i widząc, że to, co stworzył, było dobre, nazwał go "organicznym hip-hop jazz'em". I tworzył tak Bóg kilka dni i wszystko, co stworzył, było dobre.

Aż wreszcie rzekł Bóg: "Tak czy siak oni wszyscy kuleją, bo nie mają dobrego popu, stwórzmy więc dwoje ludzi na podobieństwo najlepszych chwil zagranicznego popu!". I stworzył Bóg Andrzeja Pieszaka i nakazał mu robić elektroniczne podkłady do piosenek. I rzekł mu Bóg: "Możesz wstawiać swoje utwory na Myspace".

I robił Andrzej Pieszak elektroniczne podkłady i chciał je nawet wstawiać na Myspace'a. Jednak Bóg obserwując go, stwierdził: "Nie jest dobrze, by mężczyzna był sam, uczynię mu zatem odpowiednią pomoc dla niego!". I tak, pobierając od Pieszaka elektroniczne podkłady, stworzył Bóg Kingę Miśkiewicz i dał jej melodie. A gdy zetknął ich Pan ze sobą, Andrzej Pieszak rzekł: "Ta dopiero uczyniła muzykę z moich podkładów!". I połączyli się ze sobą tak ściśle, że powstało jedno ciało - Furia Futrzaków.

I rzekł im Bóg: "Bądźcie płodni i piszcie dużo piosenek, abyście zapełnili ten kraj dobrymi utworami! I daję Wam wszelkie programy komputerowe, aby wam nigdy warunków do tworzenia nie brakowało!"

I słuchała Furia Futrzaków Boga i pisała świetne piosenki. Powstały więc Cukier w kostkach, 107, Nastroje, Nie stało się nic złego, Dziękuję bardzo i Pod latarnią. I tak powstał popowy raj tam, gdzie kiedyś panowała ciemność.

Kinga Miśkiewicz i Andrzej Pieszak pisali bowiem zwariowane utwory, idealnie dopieszczone podczas produkcji i do tego z kapitalnym wokalem. Ten powykręcany songwriting, te wspaniałe podkłady, te melodie i ta taneczność owych piosenek musi zachwycać. Tym bardziej, że ziarno wydało plon na jałowej ziemi, na naszej ziemi z popem nieobeznanej i raczej suchej w tym względzie. Chyba nikogo nie trzeba do tego przekonywać - polski pop nie istniał przez wiele lat, a jednorazowe średnie kawałki już wywoływały ekstazę wśród stęsknionych za porządnymi nutkami i świetnymi koncertami - że przywołam Miał być ślub Moniki Brodki jako pierwszy z brzegu przykład, o.

Do tego teksty... jest nieźle! To niesamowite, bo zazwyczaj polski pop kulał [także] pod tym względem. Co prawda nie jest to geniusz skądinąd bliskiego znajomego 1/2 tego zespołu - Afrojaxa - ale nie ma się poczucia żenady, a to już duży plus. A bywają także momenty kapitalne, jak choćby "Mamo jak mogłam być niemądra tak/ wracać dziś do domu w tak późną noc/ drogą złą, ciemną zbyt" i "I wiem, gdy wracam nocą tą/ latarnie po to są/ by gasnąć wtedy właśnie gdy/ ich światło miałoby pomóc mi" w Pod latarnią czy początek 107: "Sto siedem gór musisz przejść, przepłyniesz sto siedem rzek/ ja znikam gdzieś we mgle, ukrywam się/ bo chcesz znaleźć mnie". Jasne, że rymy są typowe dla popu - mnie/się na ten przykład, ale całe te linijki sprawiają, że w połączeniu z muzyką dostajemy kawałek naprawdę dobrze uzupełniającej się muzyki i tekstów.

O wokalu nie będę chyba pisał, bo nie ma sensu. Jestem bowiem przekonany, że Kinga Miśkiewicz to jedna z najlepszych wokalistek w tym kraju, a jej umiejętności zaprezentowane w danych utworach są wystarczającym dowodem na to, że mówię prawdę.

Reasumując, nie wiem, kto wyda pierwszą płytę Furii Futrzaków, ale jestem w pewny, że będzie to jeden z najlepszych krążków polskiej muzyki ostatnich kilkunastu lat. Większość piosenek z Myspace'a zespołu nadaje się do natychmiastowego importu na długogrający album, bez żadnych przeróbek. Dlatego polecam odnaleźć w Google'ach odpowiednie narzędzia do ściągania plików z owej witryny i natychmiast przerzucić te kawałki na swoje odtwarzacze. Nie musicie dziękować, to moje zadanie.

I ostatnia paląca kwestia: czy mam jakieś rady dla zespołu? Jasne, w ilości jeden. NIE TYKAJCIE OWOCÓW Z TEGO DRZEWA NA ŚRODKU RAJU!

Myspace zespołu

3 komentarze:

  1. Tekst ciekawy, aczkolwiek aż zanadto hiperboliczny. Po przesłuchaniu czułem się lekko zawiedziony i rozczarowany, żeby nie powiedzieć - oszukany.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz, ja NAPRAWDĘ jaram się Furią Futrzaków, to NAPRAWDĘ najlepszy zespół popowy w Polsce od lat, te piosenki NAPRAWDĘ są gotowe na krążek, a sama ich płyta jest NAPRAWDĘ najbardziej wyczekiwanym przeze mnie albumem w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na początku nie rozumiałem, co ludzie widzą w tym projekcie, ale z przesłuchania na przesłuchanie coraz bardziej mi się to podoba. Może to nie jest muzyka, którą mógłbym słuchać na okrągło, ale z przyjemnością bym posłuchał w radiu czy telewizji. :)

    OdpowiedzUsuń

Redakcja apeluje: nie gryź, a jeśli już musisz, to inteligentnie. Zastrzegamy sobie prawo do wycięcia Twojego komentarza, szczególnie jeśli będzie zawierał bluzgi. Prosimy, nie pisz jako Anonimowy, jakoś się podpisz. Miłego dnia.