sobota, 17 marca 2012

Natural Snow Buildings: Beyond The Veil

OCENA: 6
Kiedy słucham muzyki, zwłaszcza takiej jak 'Beyond the Veil', niemal zawsze łączę ją z jakimiś obrazami, ze wspomnieniami i wydarzeniami, których byłem świadkiem, ale niekoniecznie. Nie inaczej jest w tym przypadku. Z jednej strony czuć dotkliwą samotność. Taką, w której tykanie zegara w pustym mieszkaniu doprowadza do rozpaczy, a kapanie wody z kranu nie pozwala zasnąć. Taką, gdzie choć otoczeni tłumem, nie znajdujemy żadnego ukojenia, a wszelkie dźwięki docierają przytłumione, jak zza szyby okna w zimnej aluminiowej ramie. Ta płyta, tak jak zresztą cały dorobek Natural Snow Buildings, jest wręcz monumentalnie smutna. Czego jednak tak naprawdę możemy się spodziewać po kapeli utożsamianej z ambientem i dronami? Smutek towarzyszy tej parze chyba od zawsze...

poniedziałek, 12 marca 2012

Hotel Kosmos: Weird Polonia

OCENA: 5
Jakiś czas temu w czeluściach YouTube natrafiłem na film pt. Hołdys Kosmos - Nie płacz Ewka. Był to okres zamieszania wokół pana Zbigniewa Hołdysa, ale także czas, w którym zasłuchiwałem się w Hermetycznych miejscach publicznych oraz w Barykadach, które przedpremierowo zostały umieszczone na Facebooku zespołu Hotel Kosmos. Nie powinno więc być zaskoczeniem, że zamiast Hołdys Kosmos przeczytałem Hotel Kosmos, oraz że się zdziwiłem, iż ten toruński zespół w tak dużych ilościach coveruje piosenki Perfectu. Wszystko się oczywiście wyjaśniło, gdy załączyłem film, a na nim ukazał się Zbigniew H.

wtorek, 6 marca 2012

VNM: Etenszyn: Drimz Kamyn Tru

OCENA: 5.5
Rok temu: Generalnie jednak De Nekst Best nie przynosi żadnej rewolucji (i bardzo dobrze!); utwierdzając status quo w sprawie VNM-a: to wciąż - niezależnie czy na legalu, czy na nielegalu - jeden z lepszych raperów pomiędzy Odrą a Bugiem.

W tym roku jest już jednak inaczej, VNM stawia na rewolucję, opowiada w wywiadach że nikt z polskiej sceny go już nie inspiruje, oddał się Amerykanom, za parę lat będzie się go propsować i takie tam nudne przechwałki raperów. Nawet jeśli ma rację (pewnie ma), to i tak niewiele to zmienia, a cała recenzja ograniczy się do jednej grafiki. Gotowi?

piątek, 2 marca 2012

The Mars Volta: Noctourniquet

OCENA: 5
Dawno temu At The Drive-In zrobiło coś ze mną. Sprawiło, że polubiłem tych gości. Z tymi szopami na głowie, z jakimś ADHD, które słychać było w ich grze, w śpiewie, w tym jak się poruszają. Nie muszę chyba wyjaśniać dlaczego w pierwszym akapicie wspominam o At The Drive-In. Dobra, jeśli jakimś cudem czytasz recenzję takiego zespołu jak Mars Volta i nie znasz jego korzeni to napiszę - to są korzenie. Mars Volta jest w jakiejś mierze spadkobiercą niezwykle skromnego w dorobek, ale bardzo charakterystycznego At The Drive-In.