środa, 24 czerwca 2009

Odkopane w czerwcu

No i nagromadziło się. Nagromadziło się przez te bite ponad 3 tygodnie czerwca sporo odkopanych piosenek, które powróciły - i często królowały - na mojej playliście. No, ale czerwiec miesiącem jest wyjątkowym: zaczyna się lato, kończy się rok szkolny, następuje inauguracja wakacji. A skoro tak, to czemu miałby nie mieć aż dwóch wykopków? No. Jeden już ma. Drugi? Zobaczymy.


Cool Kids Of Death - Butelki z benzyną i kamienie



Czy ktokolwiek z tu przebywających zastanawiał się kiedyś, czy istnieje piosenka idealna dla człowieka zdenerwowanego? Co ja mówię! Wkurzonego, wściekłego na cały świat. No, no? Tak, wiem, to banalne. Właśnie ten utwór. Rymowanka, a raczej wyliczanka - czyli warstwa liryczna jest niezbyt rozbudowana. Wkurza mnie ten, ten i ten, mam dla niego butelki z benzyną i kamienie. W połączeniu z ostrą gitarą i charakterystycznym wokalem, daje nam to idealny numer na dni, w których nie prowadzimy polityki miłości. A, jeszcze - sorry, nie mogłem się powstrzymać - nie zgadzasz się, Czytelniku? Mamy butelki z benzyną i kamienie wymierzone w Ciebie.


The Beatles - OB-La-Di, OB-La-Da



O nie, nie wkręcicie mnie w opisywanie tego. Nie da(m) się. (Btw ale mi wstyd, że poznałem tę piosenkę dopiero w wieku 8 lat i dopiero w Jaka to melodia?)


Obywatel G.C. - Tak, tak... to ja



Postać w owym filmiku jest jedną z najbardziej genialnych osób spośród wszystkich polskich muzyków ever. Tak wielki dorobek, tak cenny jakościowo jak to, co zostawiła po sobie Republika, Obywatel GC czy Grzegorz z Ciechowa to jeden z fundamentów polskiej muzyki. I jaka by ona nie była obecnie, jedno jest pewne: bez owego pana byłaby jeszcze gorsza. Tymczasem lata płyną, mija 8 lat od śmierci Grzegorza Ciechowskiego, a ja ciągle nie dostrzegam na polskiej scenie jakiegokolwiek następcy. Lub następcy połowy pana Grzegorza. No. I tak powstał Feel. A tymczasem wideło przedstawia państwu jeden z najlepszych utworów w historii polskiej muzyki. I nie ma sensu, bym rozpisywał się nad warstwą liryczną, wokalem i podkładem. Wystarczy jedno słowo: GENIALNE.


Myslovitz - Nienawiść



I nagle skończy się, repeat wciśniesz i powiesz nieeeeeeeeee. Spory uniesie Cię szał, opuści Cię nagle, rzekniesz: to plagiat jeeeeest. Ale Tyyyy dźwiękom poddasz się.


Arctic Monkeys - flourescent adolescent



Nie mam pojęcia dlaczego, ale to jedna z moich ulubionych piosenek Arktycznych Małp. Chyba zawsze lubiłem szybko nawijających chłopów i melodyjne podkłady. Albo coś. W każdym razie - na mej playliście, na której nie spodziewałem się owych chłopaków już w ogóle, nagle całkiem, całkiem sobie radzili i nie wypadali z ucha.

4 komentarze:

  1. butelki z benzyną- nie tylko numer dobry, ale i wideło do niego jest całkiem udane.
    a z arcticów to wolę I bet you look good on the dancefloor, chociaż to już mocno oklepany utwór :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Baardzo przyjemne piosenki odkopałeś. Jednak 'Ob-la-di...'jest dla mnie stanowczo zbyt irytujące.

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż skomentuję. :D
    Pamiętam jak Ci mówiłem o Ciechowskim, a Ty nie kojarzyłeś gościa... :P Ha, czuję się fajny. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Bo Yeti wtedy pewnie jeszcze słuchał Kombii i Mandaryny. :P

    OdpowiedzUsuń

Redakcja apeluje: nie gryź, a jeśli już musisz, to inteligentnie. Zastrzegamy sobie prawo do wycięcia Twojego komentarza, szczególnie jeśli będzie zawierał bluzgi. Prosimy, nie pisz jako Anonimowy, jakoś się podpisz. Miłego dnia.