niedziela, 18 lipca 2010

Wavves: King Of The Beach

Królem plaży jest każdy. Przynajmniej w swoim mniemaniu. Pieczołowite przygotowanie na pierwszy pokaz. Nowe kąpielówki, bądź szorty. Modne okulary przeciwsłoneczne, oraz sandały. Do tego oczywiście stópki. Żeby było na czasie.  Każdy spogląda na sąsiada obok i analizuje go od góry do dołu. Góral, Ślązak, a może tzw. Gorol czyli po prostu Warszawiak? Za kogo Oni się uważają? To zwykli Idioci, albo inne Super Moczygęby. Zresztą, gdzie Ty jesteś? Poszłaś na spacer nad brzegiem morza. Miało Cię nie być pół godziny, a tu za kwadrans wybije pełna godzina. Kiedy przyjdziesz, przejdziemy się do miasta. bo już nie mogę patrzeć na tych golasów. 

Chwileczkę  kochanie, wpadnę tylko do tej budki i coś kupię. O patrz, zakupy zrobione, teraz szefuniowi będę mógł napisać Zgryźliwą pocztówkę. Chciałem dwa tygodnie urlopu, a ten z szyderczym uśmiechem dał mi tylko siedem dni. Zresztą, mam zamiar zmienić pracę, więc konsekwencji się nie obawiam. W końcu zasługuję na coś więcej. A ten mój były partner zawodowy, wraz z objęciem nowego stanowiska ubzdurał sobie, że jest teraz Pępkiem świata. Dobra, nieważne. Zobacz jakie tu są fajne Karty baseballowe! Ja się nie interesuję tym sportem? No co Ty! Przecież co roku oglądam finał World Series, bo fajne koncerty są przed samą rywalizacją. Nudzi Ci się? No to mogę Ci kupić tego balona w kształcie kabrioletu. Nie podoba Ci się? Przecież jest równouprawnienie, do tego jest różowy, ale jak chcesz. To może tę pluszową Myszkę Mickey? Nie jesteś już małym dzieckiem? A skąd ja miałem wiedzieć? Przecież dziewczyn o wiek się nie pyta. Twoja strata, tylko potem nie płacz, że nic ode mnie nie dostajesz. A teraz chodźmy do mojego amerykańskiego kumpla Linusa. Specjalista od przestrzeni kosmicznej. W sumie mało mnie to interesuje, ale czy to istotne? Ważne jest to, że przywiózł ze sobą Blue Label. Wrócisz jednak do pokoju? Trudno. Baby Say Goodbye.

On się czuje królem plaży, ale czy słusznie? Skąd ma o sobie takie wysokie mniemanie? Czy jest za bardzo pewny siebie? A może po prostu jeszcze nie usłyszał o Nathanie Williamsie? Obstawiam to drugie. To On wraz ze swoim Wavves w tym roku panuje na wszystkich plażach tego globu. Nam pozostaje wrzucenie tej płyty na odtwarzacz muzyki i patrzenie z podniesioną głową na resztę plażowiczów. Ja znam najnowszy krążek Wavves, a Wy nie! Mogę się radować najlepszym gitarowym graniem A.D 2010. Przez moment poczuć się jak ludzie słuchający Nevermind w 1991 roku. Tylko zamiast przed oczami mieć deszczowy i ponury stan Washington, mam słoneczną i optymistyczną Kalifornię. A dzięki komu tyle radości? Duży wkład w to miał producent. Przez niektórych oczerniany, a innych bagatelizowany. Przecież to nasza muzyka, nasze pomysły, co ten facet może o tym wiedzieć? Przykład tej płyty i całego zespołu pokazuje, że jednak wie więcej, niż mogłoby się wydawać. Banda chłopaków spisywana na straty, w końcu zdecydowała się na pomoc. Teraz mogą świętować triumf, bo to do nich należą wszystkie plaże.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja apeluje: nie gryź, a jeśli już musisz, to inteligentnie. Zastrzegamy sobie prawo do wycięcia Twojego komentarza, szczególnie jeśli będzie zawierał bluzgi. Prosimy, nie pisz jako Anonimowy, jakoś się podpisz. Miłego dnia.