sobota, 4 czerwca 2011

Encypopedia: Papa Dance


Papa Dance - kultowy w pewnych kręgach polski zespół synthpopowy lat osiemdziesiątych. Charakteryzuje się uznaniem koneserów i hejtingiem reszty społeczeństwa, pięknymi melodiami i doskonałymi aranżami.


Skład:
"Pierwszy skład grupy tworzyli: Grzegorz Wawrzyszak (wokal), Marek Karczmarek (instr. klawiszowe) i Tadeusz Łyskawa (perkusja). Wkrótce, z myślą o możliwości zaprezentowania się na żywo, do składu dołączono dwóch nowych muzyków grających na instrumentach klawiszowych: Konstantego Yoriadisa i Krzysztofa Kasprzyka." "Na miejscu starego Papa Dance Wesołowski i Zabrodzki powołali do życia duet Papa Dance New Sound, w skład którego weszli: Paweł Stasiak i Kostek Yoriadis." "Pod koniec 1986 powstał trzeci (wzbogacony brzmieniowo o gitary) skład grupy. Od tej pory tworzyli ją: Paweł Stasiak (wokal), Jacek Szewczyk (gitara solowa), Waldemar Kuleczka (gitara basowa), Konstanty Dinos (instrumenty klawiszowe; odszedł z zespołu po około roku), Andrzej Zieliński (instr. klawiszowe; obecnie z Grzegorzem Wawrzyszakiem tworzy reaktywowany Ex-Dance) i Tadeusz Łyskawa (perkusja)."

Tyle Wikipedia. Potem już nie ma o czym mówić.

Najważniejsze dzieło - płyta:
Opus magnum polskiego popu (polskiej muzyki) ever - Poniżej krytyki. Acz self-titled także wyborny.

Najważniejsze utwory:
Wszystko z Poniżeja, ale szczególną miłością darzyć należy Naj story (bo o miłości); Historyjkę z talii kart (bo o miłości); Maxi singiel (bo o miłości). Ponadto Pocztówka z wakacji (choć i tak znasz jako Królową fal), a także przepiękny, liryczny orgazm w postaci niepozornego utworu Nietykalni. Poza płytami jednak warto także prześledzić pierwsze single zespołu - Ordynarny faul i W 40 dni dookoła świata niczym bowiem nie ustępują swym genialnym potomkom.

Czynnik gęsioskórkogenny:
Mocno chwyć moją dłoń... z Nietykalnych; najlepsze ooooo-oooo w historii muzyki (Naj story); całość narracyjna Historyjki... i w ogóle, mógłbym tak do jutra, a przecież są tu jeszcze czynniki uśmiechogenne i w ogóle czynnikami-hookami Papa Dance słynie.

Skojarzenia z przyszłości:
Surowa Kara Za Grzechy, Max Tundra, Jensen Sportag, "fala electro-popów 2008";

Lista zarzutów:
Słuchasz Papsów? PEDAŁ; a zespół nie pomagał obalać tego stereotypu. Wątpliwości może także budzić powrót zespołu po latach zakończony wydaniem kiepskiej płyty i występem u Ewy Drzyzgi.

Inne:
No i co ja mogę Ci powiedzieć? Że słabo, jeśli dowiedziałeś się o tym, że Papsów można, a nawet trzeba, dopiero teraz? Że to naprawdę smutne, iż TAKI ZESPÓŁ nie ma swego miejsca w zbiorowej pamięci społecznej, podczas gdy inni wykonawcy z 80s szaleją po telewizjach przy pierwszej lepszej okazji? Aj tam. To wszystko kontekst. Zresztą, w ogóle, przestań. Taki Poniżej jest do kupienia za 15 złotych, więc przeszukaj Internet, kup i słuchaj.

2 komentarze:

  1. SPAM! Spojrzenie na twórczość Papa Dance z punku widzenia osoby twierdzącej, iż to debiut jest nieznacznie lepszy od przecenianego w kręgu czytelników Porcys "Poniżej Krytyki"
    http://pzydek.wordpress.com/2011/05/26/15-najlepszych-utworow-papa-dance/

    OdpowiedzUsuń
  2. widzę że frustracja spowodowana udanym powrotem Papa Dance was zabija to miłe:)

    OdpowiedzUsuń

Redakcja apeluje: nie gryź, a jeśli już musisz, to inteligentnie. Zastrzegamy sobie prawo do wycięcia Twojego komentarza, szczególnie jeśli będzie zawierał bluzgi. Prosimy, nie pisz jako Anonimowy, jakoś się podpisz. Miłego dnia.