poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Almunia: New Moon

OCENA: 7.5
Witajcie w naszej bajce.

Włosi, podobno, robią to lepiej. Robią. Ceccanto i Salvadoriemu – stojącym za Almunią – do włożenia (włoszenia!) się „tak po prostu” pod nubalearyczną szufladkę i do bycia „tak po prostu” muzyką ilustracyjną o wiele za daleko, żeby traktować ich New Moon jako byle chille.

Słoń zagra na fujarce.

Oklepany ciąg skojarzeń: oscylujący między jachtem a plażą, hamakiem a leżakiem, etc. – na nic się zda. Są, oczywiście, gitary słońce całujące, ale „one czują się tu / nie na miejscu”, bo bardziej niż pocztówką „zrobioną na vintage”, są... vintage. Bardzo odległym, czasem, vintage, od postrzegania tradycyjnego. O jakieś dziesięć lat – tj. nie syntezatorowe zimno, a pinkfloydowe jamy.

Pinokio nam zaśpiewa.

Jak to wygląda już na piśmie! Leniwe, bo starannie konstruowane, utwory-mosty, godzą okołokrautrockowe i okołopsychodeliczne patenty z przystępnością wczorajszej elektroniki (czterdzieści lat minęło jak jeden dzień). A płynie to z lekkością – choć, jak zaznaczyłem, umyka schematom – właśnie Balearów i hipnagogów. Żadne tam nerwowe, a równie relaksujące, co obłędne, wakacje.

Obłędne, bo w elektroniuansach i solówkach gitarowych (tak!) można się zgubić. Relaksujące, bo laid-back feeling muskanych strun odwraca od nich uwagę i na to nie pozwala. Jakie niewymuszenie lekkie są te utwory przy „ciężarze”, jaki dźwigają, tj. ile tam się dzieje (sam sobie odpowiem: więcej niż na czterech piątych płyt z tego roku razem)!

I na takiej płycie pojawiają się na przykład – ni z tego, ni z owego – gęste, ktoś podpowiada, że dubowe, klawisze (Travel). Z tak bossowskim luzem żongluje się motywami na płytach ze ścisłej czołówki roku.

Zatańczą wkoło drzewa.

Jako inspiracje wymieniają: „od Bacha do Hendriksa” i określają się jako nu-disco (Hendrix i nu-disco jeszcze nigdy tak blisko – ale to słychać!). Pozycja bardzo przeoczona, ale (tym bardziej?) obowiązkowa.

4 komentarze:

  1. Wszystko spoczko, ale - skąd?

    OdpowiedzUsuń
  2. Niedługo, pewnie, będzie na Ciemnym środku wszechświata. To wtedy stąd.

    OdpowiedzUsuń
  3. będzie, jeżeli tym razem Maciek będzie potrafił znaleźć w necie ten album ;P pogooglaj sobie, to znajdziesz

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze można kupić, c'nie? Liczymy na Maćka, naszego cichego bohatera.

    OdpowiedzUsuń

Redakcja apeluje: nie gryź, a jeśli już musisz, to inteligentnie. Zastrzegamy sobie prawo do wycięcia Twojego komentarza, szczególnie jeśli będzie zawierał bluzgi. Prosimy, nie pisz jako Anonimowy, jakoś się podpisz. Miłego dnia.