niedziela, 28 lutego 2010

Single dekady: Polska 10-01

Ostateczne rozwiązanie kwestii polskich singli. Teraz parę dni przerwy i otrzymacie rankingi światowe, będzie się działo. [Yeti]


10
Kings of Caramel
Dolphins in Wales
[Kings of Caramel; 2008]
posłuchaj

Ostatnio, wraz z upływem czasu, coraz mniej jaram się muzyką gitarową. Znaczy: uwielbiam ten instrument, uwielbiam jego brzmienie itd., ale zaczynam przesuwać akcenty (niegdyś wyłącznie gitarowe) na inne sfery muzyki i, muszę przyznać, dobrze mi z tym. Mówię o tym nie bez przyczyny - wszak pierwsze pociągnięcia za struny w Doplhins in Wales to jeden z najgenialniejszych dialogów gitary z resztą instrumentarium w polskiej muzyce. Współpraca, jaka zachodzi tu między kolejnymi bohaterami (gitara, pianino, dęciaki, wokal etc.) sprawia wrażenie - jednocześnie! - swego rodzaju mechaniczności oraz sporego nawarstwienia emocjonalnego. Cóż, ja się tam nie będę rozwodził - jeśli nie masz ciar podczas słuchania tego utworu, to chyba w ogóle nie mam po co pisać. A jeśli masz, to sam wiesz. [Yeti]


09
Łona&Webber / Łona&The Pimps
Bumbox
[Absurd i nonsens / -, 2007/2009]
posłuchaj

Trzeba być świetnym kucharzem, żeby z dwuletniego dania zrobić coś tak pysznego. Łona zaprosił do współpracy zespół The Pimps i razem stworzyli nową wersję Bumboxu. Tylko co z tego, jak on dalej nie działa? Ale to nieważne. Znaczy, bardzo współczuję, ale czy przy tak chillaoutowych rytmach ktoś by się tym przejmował? Nie, przy tej piosence wszystkie problemy same się rozwiązują. Nawet ten Pan z początku teledysku, nie martwi się tym, że został bezrobotnym. W mig znalazł pełną butelkę piwa, wolną kanapę i postanowił się zrelaksować. Proponuję wam to samo. A Łonie z The Pimps zalecam nagranie wspólnej płyty. To by dopiero było smaczne. [SimonS]


08
Muchy
Miasto Doznań
[Terroromans; 2007]
posłuchaj

To właśnie ta piosenka powinna reklamować Poznań, a nie jakieś tam Audiofeels. Nie znam za bardzo tego miasta. Rok temu byłem tam na koncercie Radiohead i to chyba wszystko. Ale z tego co pamiętam, to faktycznie centrum świeci na żółto. Ważna sprawa też była - koncert. Na krótką miłość już nie starczyło czasu. Z tymi samolotami z papieru jednak bym się nie zgodził. Przecież Poznań to miasto ekologiczne, nie można od tak marnować papieru, na jakieś głupie samolociki. Dobrze, że Thom Yorke przed przyjazdem nie przesłuchał Miasta Doznań, bo by mógł się oburzyć, jak poznański zespół chce marnować papier. Po za tym, Notoryczni Debiutanci zostaną wydani w plastikowym pudełku! Cóż za skandal! A jeszcze tutejsi chłopcy chcą pokazywać dziewczynom jak się skacze z dachu. Dwoma słowami - miasto rozpusty. Tak więc zapraszam do Szczecina. U nas przynajmniej logo ma ekologiczne barwy. A, że centrum wygląda tak nierozsądnie? To nieistotne. [SimonS]


07
Cool Kids Of Death
Butelki z benzyną i kamienie
[Cool Kids Of Death; 2002]
posłuchaj

Nie wszystkie dni są piękne (bo nie we wszystkie są nowe rzeczy na Uchem w Nutę, wiadomo). Czasem czujesz się wściekły(a) i chiałbyś (chciałabyś) to wyładować. Nie kupuj worka treningowego, nie trzep dywanów, nie maltretuj siostry i nie truj chomika. Odpal sobie Butelki z benzyną i kamienie i wykrzycz Mamy butelki z benzyną i kamienie / butelki z benzyną i kamienie / wymierzone w ciebie! Jeśli Ci to nie pomogło, to udaj się do najbliższego lekarza lub zabij od razu, bo jesteś stworem dziwnym. Nie ma lepszego wyładowania złości, większej ilości dobrego muzycznie krzyku, buntu i zniszczenia. "Masakrujemy gitarami, masakrujemy perką, masakrujemy wokalem, masakrujemy tekstem - nazywamy się Cool Kids Of Death." - tak powinien się przedstawiać ten zespół przed koncertami. Ej, i powaga, tak jest. [Yeti]


06
Ścianka
The Iris Sleeps Under Snow
[Dni wiatru; 2001]
posłuchaj

Ostatnimi czasy była świetna okazja, żeby w pełni poznać magię tej piosenki. Ja tę okazję w jakimś stopniu wykorzystałem. Trzecia w nocy, cały dom śpi. Zostałem tylko ja, ta piosenka i śnieg który padał za oknem. Oczywiście efekt byłby lepszy, gdybym ze słuchawkami na uszach, przeszedł się po dworze. Tylko czy blokowisko odda w pełni klimat tej piosenki? Nie sądzę. Dlatego przydała by się jakaś piękna starówka albo zasypana wieś. Wtedy bym mógł napisać, że w pełni poznałem magię zimy. Mam to co mam i za zimą dalej nie przepadam. Lecz słuchając tego utworu, mogę patrzeć z uśmiechem na twarzy jak za oknem pada śnieg. To tylko 4 minuty. Ale jedne z najważniejszych w tej dekadzie. [SimonS]


05
Furia Futrzaków
Cukier w kostkach
[-, 2008]
posłuchaj

Bądźmy wobec siebie szczerzy, dobrze? Polska muzyka pop, poza paroma nielicznymi wyjątkami (widzieliście w tym rankingu) żalem stoi, żalem krzyczy, żalem pluje. I przyznam, że trochę nie kumam, JAK stało się TO, co SIĘ STAŁO. Oto nagle, zupełnie z niczego, dowiedziałem się o projekcie Furia Futrzaków. A właściwie o jednej ich piosence. Nosiła nazwę Cukier w kostkach i została zamieszczona na myspace zespołu. Gdy już zdecydowałem się ją włączyć, przywitał mnie elektroniczny bit połączony ze zdeformowanym głosem wokalistki. Po tym pierwszym, średnim wrażeniu, nadeszła kolejna partia. Wokal stał się wyraźniejszy, w bicie zaczęło się więcej dziać. Nagle doszło do nielogicznej gry głosów, przemian, przeplatanek i kolejnych warstw, włącznie z niezrozumiałym refrenem. "Cholera, o co chodzi?" - pomyślałem wówczas. Minęły dwa dni. Cukier w kostkach miał już kilkadziesiąt odtworzeń na słuchawkach. Już dwa dni chodziłem z opuszczoną szczęką, już kochałem refren, kochałem zwrotkę, kochałem wszystko. Wydawało mi się, że bardziej nie można, ale - kurcze - można. Mam tę piosenkę od ponad roku i z każdym dniem uwielbiam ją bardziej. Zarówno Tętno mam... ach!... w normie / choć działasz na mnie działasz tak podświadomie / a moje dłonie drżą, działasz na mnie tak jak i kolejne zwrotki wprowadzające narrację do tytułowych kostek cukru wrzucanych do kawy w pewnym ściśle określonym celu. Wybaczcie, użyję tego zabiegu kolejny raz, ale kto przy Niech jeszcze jedna cukru kostka / zbyt chłodnej kawie smaku doda / jest zbyt czarna i zbyt gorzka / wolałam, gdy ty budziłeś mnie nie popadł w refleksję, że to NAJDOSKONALSZE wyrażenie tęsknoty ever; kto nie wcisnął przycisku REPEAT przy słuchaniu tego utworu; kto nie zakochał się - chociaż na chwilę - w Kindze Miśkiewicz... KTO NIE POCZUŁ SIĘ SZCZĘŚLIWY słuchając Cukru w kostkach, KTO NIE CZERPAŁ RADOŚCI z jego kolejnych odtworzeń... słowem: kto nie kuma Furii Futrzaków... Cóż, nic mu nie powiem. Sam powinien zrozumieć, że wolę od niego Cukier w kostkach. Naprawdę. [Yeti]


04
Afro Kolektyw
Przepraszam
[Połącz kropki; 2008]
posłuchaj

Rozumiem, że ideą demotywatorów jest wywlekanie na stronę główną jak najbardziej trafnych spostrzeżeń bardzo ostro obchodzących się z rzeczywistością, ta? To, pardon, zabierać swoje zabawki i wynocha na inną piaskownicę, bo tym samym zajmuje się Afro i jest parę klas lepszy. A jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości, to bardzo cię przepraszam, bardzo ci współczuję i bardzo mi cię żal. Słodko-gorzka narracja z wszystkich domorosłych mistrzów ciętej riposty robi ledwo wycwanionych, niedzielnych widzów doktora House'a, a jeśli ktoś w lepsze słowa - niż Kolejny raz / zgadzam się ze mną, a ona z nią / marnujemy czas - ubrał zjawisko kłótni, to jest jakimś bossem języka polskiego. [Piąty Bitels]


03
Afro Kolektyw
Mężczyźni są odrażająco brudni i źli
[Połącz kropki; 2008]
posłuchaj

Ale to już było, i wraca po raz kolejny. Najpierw zwrotka z tej piosenki znalazła się na 33 miejscu, w ulepszonym Zapachu Wrzątku. Nie minęły dwa dni, a na 15 lokacie pojawiło się Marcello, w którym pada tytuł tego utworu. Trzecia pozycja. Najlepszy kawałek 2009 roku, okazał się za słaby kondycyjnie, żeby walczyć o złoto. Ale to i tak wspaniały rok dla tego utworu, złoto i brąz od Uchem w Nutę! Gratulujemy! Sorry za te bzdury, no ale co jeszcze można napisać o tym kawałku? Świetnie go opisał Yeti w podsumowaniu 2009 roku i w pełni się z nim zgadzam. Genialny tekst, dopasowana idealnie melodia. Czego chcieć więcej? Tak samo świetnej płyty jak Połącz Kropki. A, że z płyty na płytę Afro Kolektyw jest coraz lepszy, to na przyszłych Igrzyskach Dekadylicznych będą walczyć o całe podium. [SimonS]


02
Lenny Valentino
Chłopiec z plasteliny
[Uwaga! Jedzie tramwaj; 2001]
posłuchaj

Już pisałem, że Lenny Valentino nie jest singlowym zespołem. No, ale! Przecież ten projekt pokazał, że w Polsce też da się nagrywać dziesiątkowe rzeczy. Gdyby tę płytę nagrali Anglicy, walczyliby z Radiohead o miano najważniejszego zespołu dekady. Dlatego ta piosenka musi być na drugim miejscu i nie ma gadania. Nie ma chłopca z Manchesteru, jest z Mysłowic. Wszystko widziane oczami dziecka. Napisane przez dorosłego mężczyznę. Ale jak! Perfekcyjnie przedstawiony świat dziecka, który ma swoje ulubione zabawki, ma plastelinę, pamięta dokładnie swoje urodziny. Aż żal, że sam pamiętam tak mało ze swojego dzieciństwa. Trzeba więc dziękować Arturowi Rojkowi, że tak pięknie przedstawił świat widziany oczami malca. Bo przecież już te czasy nigdy nie wrócą. [SimonS]


01
Ścianka
Miasta i nieba
[Białe wakacje; 2002]
posłuchaj

Okej, do tej pory skupialiśmy się na rozmowie o muzyce lub/i emocjach. Znaczy: wszystkie dotychczasowe opisy dotyczyły jednej z tych sfer lub obu jednocześnie. Jednak w przypadku tego straszliwie długiego i straszliwie anty singlowego dzieła, w zasadzie nie ma jak o tym pisać. No bo umówmy się - nikt z nas nie słyszał lepszych klawiszy, nikt z nas nie słyszał lepszego basu, nikt z nas nie jest w stanie ogarnąć, jak oni to zrobili, co ich do tego popchnęło i dlaczego. NIKT, absolutnie NIKT - ja też. Ścianka tym utworem zmiotła system tak całkowicie, że w zasadzie nie ma sensu pisać o Miastach i niebach, ich po prostu należy słuchać. Ale ale, uwaga. Miasta i nieba to NIE JEST zwykły utwór. Jeśli, Czytelniku, wiesz, że w ciągu siedmiu minut i czterdziestu sekund nie jesteś w stanie zapewnić sobie absolutnej ciszy + słuchawek + jesteś niewyspany / zmęczony / zły / jesteś w jakimkolwiek stanie, który uniemożliwia absolutne skupienie = NIE SŁUCHAJ. Miasta i nieba to nie jest piosenka. To jest dzieło, to jest ARCYDZIEŁO polskiej muzyki, szczyt możliwości kraju nad Wisłą i poziom, na który mało kto jest się w stanie wspiąć. Nie należy go słuchać ot tak, ba - nie należy go słuchać w ogóle. Te siedem minut i czterdzieści sekund to totalna KONTEMPLACJA. Tak, to już wykracza poza kategorie recenzenckie. Tak, to już wykracza poza MUZYKĘ i EMOCJE. To jest, człowieku, MUZYCZNY ABSOLUT w kraju nad Wisłą. Nie uświadczysz tu niczego lepszego. Bitwa pod Grunwaldem; najwybitniejsze dzieła Kochanowskiego, Słowackiego, Mickiewicza; powstanie warszawskie i Miasta i nieba - oto Polska właśnie. Nie dam Ci nic i Ty nie dasz mi nic / mieszkamy na zupełnie różnych drzewach. [Yeti]


50-41 | 40-31 | 30-21 | 20-11 | 10-01

5 komentarzy:

  1. No, prawie trafiłem, mój faworyt na trzecim miejscu. :) Bardzo fajna lista, gratuluję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uśmiech się pojawił na mej twarzy, ale mam mieszane emocje. Cieszę się, że to właśnie singiel Ścianki znalazł się na 1. miejscu, ale czemu akurat ta piosenka? W sumie nie wiem która ich mogłaby zająć to zaszczytne miejsce, bo mają kilka świetnych, jednak czuję, że nie Miasta i Nieba bym wybrała.

    A propos LV: była do przewidzenia obecność kawałka z tej płyty, ale znów nasze gusta się różnią, bo moim faworytem są trujące kwiaty. No ale, de gustibus non est disputandum ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. W przypadku LV nie chodzi o nasze gusta, tylko o to, które piosenki zostały singlami. Sam bym wolał tutaj dać "Karuzele...", ale zespół wybrał takie piosenki na single i musimy to uszanować. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. lista bardzo dobra, szczególnie od miejsca 20. brawo za wysiłek ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. koszmarnym niedopatrzeniem szanpanów jest brak czegokolwiek grammatika ze świateł miasta. nie ma skróconych dróg zjada cały afro kolektyw na śniadanie.

    OdpowiedzUsuń

Redakcja apeluje: nie gryź, a jeśli już musisz, to inteligentnie. Zastrzegamy sobie prawo do wycięcia Twojego komentarza, szczególnie jeśli będzie zawierał bluzgi. Prosimy, nie pisz jako Anonimowy, jakoś się podpisz. Miłego dnia.